Marcowy odczyt inflacji w Stanach Zjednoczonych pozytywnie zaskoczył. Ceny nadal rosły, ale już „tylko” w tempie 5 procent. To mniej, niż spodziewali się ekonomiści. Ta informacja jest o tyle ważna, że inflacja ma wpływ na decyzje amerykańskiego banku centralnego, które z kolei mogą mieć przełożenie na światową gospodarkę.
FED zacznie obniżać stopy procentowe?
W USA mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją jak w Polsce. Amerykanie mają za sobą agresywny cykl zacieśniania polityki monetarnej, czyli podnoszenia stóp procentowych. Różnica polega na tym, że FED (tamtejszy bank centralny) chce za wszelką cenę zdusić inflację i zapowiada, że kolejne podwyżki nie są wykluczone.
Sytuacja zmieniła się po pozytywnym odczycie marcowej inflacji. Pięcioprocentowe tempo wzrostu cen może spowodować, że FED nie podwyższy już stóp, a wręcz – czego spodziewa się rynek – zacznie je obniżać już od września, głównie w obliczu recesyjnej kondycji gospodarki.
Jeśli FED rzeczywiście wkrótce obniży stopy procentowe, to rynki finansowe – uzależnione od taniego pieniądza – odetchną z ulgą, co z kolei może być dobrze odebrane przez światową, również polską gospodarkę. Warunkiem jest jednak dalszy spadek inflacji, o co w naszym kraju jest niestety bardzo trudno.