Kierowcy mogą odetchną z ulgą. Nie będzie (na razie) embarga na rosyjski gaz LPG

Marek Szydełko
16.04.2022

Polska jest europejskim liderem pod względem liczby samochodów zasilanych gazem LPG. Nic więc dziwnego, że zapowiedź objęcia embargiem LPG z Rosji wywołała niemały popłoch wśród kierowców – a jest ich nawet 3,5 miliona. Póki co jednak nie ma się czym przejmować, ponieważ Sejm nie zgodził się na odcięcie dostaw rosyjskiego gazu płynnego. Na razie…

Poprawka odrzucona

Embarga na gaz LPG chciał Senat, jednak Sejm – głosami PiS i kilku posłów Konfederacji – odrzucił ten pomysł. Wicepremier Jacek Sasin tłumaczył, że byłby to bardzo silny cios wymierzony w najuboższych Polaków, ponieważ głównie ci tankują znacznie tańsze LPG.

Mniejsza, choć także istotna jest skala wykorzystywania gazu płynnego do ogrzewania domów. Propan do własnych zbiorników tankuje około 100 tysięcy polskich rodzin, a cena tego gazu i tak jest dziś bardzo wysoka z powodu drożejącej ropy naftowej.

Problem wróci?

Rosyjski gaz płynny stanowi aż 65 procent polskiego importu tego paliwa. Krajowa produkcja to zaledwie 20 procent potrzeb. Dlatego chcąc nałożyć embargo na LPG i propan z Rosji, trzeba mieć jakąś alternatywę.

Może być nią gaz z Norwegii czy krajów północnej Afryki, jednak to wymaga zawarcia nowych umów. Dodatkowo nie ma żadnej pewności, że gaz z Rosji nie będzie dostarczany na polski rynek z innych krajów Unii Europejskiej.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska przestanie kupować gaz płynny z Rosji „do końca roku”.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie