Ministerstwo Rolnictwa uspokaja: sytuacja związana z pryszczycą jest obecnie stabilna. Zagrożenie jednak wciąż istnieje. Ostatnie ognisko choroby odnotowano 4 kwietnia, jednak pojawiają się doniesienia o przypadkach pryszczycy na Słowacji i Węgrzech. Służby utrzymują stan gotowości, prowadząc monitoring granic. Apelują również do rolników, aby nie kupowali bydła z niejasnego źródła.
To może być zarzewie dużego kryzysu w rolnictwie
Pryszczyca to poważne zagrożenie dla polskiego sektora rolno-spożywczego. Utrata statusu kraju wolnego od tej choroby mogłaby oznaczać zakaz eksportu produktów pochodzenia zwierzęcego i spowodować miliardowe straty.
Szczególnie narażone są branże mleczna, wieprzowa i wołowa, których łączna wartość produkcji w Polsce sięga ponad 50 miliardów złotych rocznie.
Według danych resortu rolnictwa, wartość eksportu produktów potencjalnie zagrożonych w przypadku wykrycia choroby w kraju, to około 2,08 miliarda euro.
W całym kraju prowadzone są intensywne kontrole przesyłek, nadzór nad granicami oraz działania informacyjne wśród rolników i hodowców. Wzmocniono także nadzór nad handlem internetowym, by ograniczyć ryzyko nielegalnego importu produktów mogących stanowić źródło zakażenia.
Przegląd gospodarczych wydarzeń tygodnia 07.04.-13.04.2025