Czy można wypuszczać chomika na dwór?

Maciej Piwowski
09.05.2019

Chomik hodowlany większość swojego życia spędza w małej klatce. Nietrudno się domyślić, że nie jest to dla niego zbyt komfortowa sytuacja – nawet jeśli z pozoru wydaje się być szczęśliwy. Troskliwi właściciele zachodzą w głowę, jak zapewnić pupilowi więcej swobody, a jednocześnie na narazić go na niebezpieczeństwo. Wtedy pojawia się pomysł wypuszczenia chomika na dwór. Czy to dobre rozwiązanie?

Tak, ale tylko pod ścisłym nadzorem

Podstawowa zasada brzmi: chomika nigdy nie wypuszczamy na dwór samopas. Trudno oczekiwać, aby gryzoń na tyle mocno związał się z opiekunem, że nie spróbuje ucieczki. Instynkt będzie go pchać coraz dalej od domu, co niemal na pewno skończy się jego zaginięciem. Znalezienie chomika na ogromnym obszarze jest praktycznie niemożliwe. Zwłaszcza, że gryzoń prawdopodobnie zaszyje się w gęstej trawie.

Inny prawdopodobny scenariusz zakłada, że chomik po prostu padnie ofiarą lokalnych kotów, które zrobią sobie z niego niezłą ucztę. Jeśli więc nie masz warunków, by ściśle kontrolować chomika na dworze, to lepiej nie próbuj go na siłę uszczęśliwiać.

Jak przypilnować chomika na dworze?

Jednym ze sposobów jest zbudowanie ogrodzenia z siatki, zza którego gryzoń nie będzie się w stanie wydostać. To jednak nie jest wcale takie proste. Wystarczy chwila nieuwagi, by chomik momentalnie przekopał się pod siatką i – dalszy bieg wydarzeń opisaliśmy wyżej.

Pewnym rozwiązaniem może więc być zbudowanie ogrodzenia na twardym podłożu, np. deskach czy płycie meblowej. To jednak wymaga czasu i nie każdy ma warunki, aby umieścić taką konstrukcję w ogródku.

Oczywiście wielu właścicieli wpada na inny pomysł i kupuje dla swoich chomików specjalne szelki ze smyczą. Abstrahując od tego, jak komicznie prezentuje się taki tandem (właściciel + chomik), w grę wchodzi jeszcze olbrzymi stres przeżywany przez gryzonia. Chomiki nie są stworzone do chodzenia na smyczy, dlatego przyjemność może się dla nich zamienić w traumę.

Wniosek? Chomiki mogą być wypuszczane na dwór, ale tylko pod ścisłym nadzorem właściciela i w takich miejscach, gdzie nie grozi im nic złego. Należy pilnować, by gryzoń np. nie zjadł niedopałka papierosa czy trutki na szczury albo zepsutego ogryzka jabłka.

W rzeczywistości taka wizyta na świeżym powietrzu może być bardzo stresująca i dla właściciela i dla zwierzaka, dlatego rozsądniej jest praktykować wypuszczanie z chomika z klatki w obrębie mieszkania czy domu – np. budując dla pupila labirynt z książek.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie