Kula do biegania: fatalny pomysł na zabawkę dla chomika!

Jerzy Biernacki
23.02.2018

Miłość do zwierząt bywa bezwarunkowa i szeroko otwiera portfele właścicieli. Skrzętnie wykorzystują to producenci akcesoriów zoologicznych. Niestety, na rynku co i rusz pojawiają się przedmioty, które nigdy nie powinny trafić pod strzechy. Łączy je ciekawa idea, ale jednocześnie fatalny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne zwierząt. Doskonałym przykładem jest kula do biegania dla chomika. Ten cieszący się coraz większą popularnością gadżet jest niebezpieczny dla gryzonia!

O co chodzi?

Kula do biegania z założenia ma przypominać kołowrotek, który wielu właścicieli umieszcza w klatkach swoich chomików. Gryzoń jest zamykany (dosłownie!) wewnątrz kuli i zostawiany samopas. Instynktownie próbuje się wydostać, przebiera łapkami, w efekcie czego kula zaczyna się poruszać. Wszystko ku uciesze gawiedzi.

Skąd taki durny pomysł? Kula rzekomo ma zapewnić chomikowi odpowiednią ilość ruchu. To także swoiste lekarstwo na wyrzuty sumienia właścicieli, którzy mają świadomość, że powinni umożliwić zwierzakowi swobodne wybieganie się poza klatką, ale nie mają dość czasu i ochoty, by przypilnować pupila.

Nawet o tym nie myśl!

Kula do biegania jest najgłupszym gadżetem, jaki możesz sprawić swojemu chomikowi. Ten przedmiot może i wygląda niewinnie, ale naprawdę stwarza poważne zagrożenie dla zwierzęcia. Przede wszystkim chomik zamknięty w kawałku plastiku przeżywa duży stres. Może się to skończyć chociażby niekontrolowanym oddaniem moczu czy odchodów, w których następnie gryzoń będzie się taplać. Brzmi strasznie, prawda?

Kula do biegania, abstrahując od kwestii czysto moralnych, może też być bardzo niebezpieczna, szczególnie jeśli zostawi się w niej chomika bez żadnej opieki. Zwierzak wykonując paniczne ruchy może sobie zrobić krzywdę, np. wpadając kulą w meble. Stąd tylko krok od wstrząśnienia mózgu czy nawet złamania kończyny.

Ponadto kule do biegania nie zapewniają chomikom odpowiedniego dopływu powietrza. Zwierzak w trakcie biegu zużywa mnóstwo energii i tlenu, co może się skończyć niedotlenieniem i skrajnym wyczerpaniem.

To żadna rozrywka!

Możemy zrozumieć intencje właścicieli, którzy interesują się kulami do biegania w trosce o zapewnienie pupilowi odpowiedniej dawki ruchu. Pomysł jest jednak zupełnie chybiony. Znacznie rozsądniej będzie np. stworzyć prosty tor przeszkód czy labirynt, po którym zwierzak będzie mógł swobodnie biegać przez 1-2 godziny dziennie. Lepszym wyborem jest nawet zwykła miska wypełniona ściółką drzewną. Kulom mówimy zdecydowane NIE!

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie