Co - i gdzie - opłaca się sprzedawać z Polski za granicę?

Antoni Kwapisz
27.01.2021

Jak wynika z szacunków branży e-commerce, w 2020 r. wzrost przesyłek międzynarodowych wzrośnie - w porównaniu do ubiegłego - o kilkadziesiąt procent. Zadziwiający jest jednak inny wskaźnik. Już aż ok. 30 proc. Polaków decyduje się na robienie zakupów nie w krajowych e-sklepach, ale na innych rynkach. Choć formalnie są zagraniczne, wszystkie można określić jako wirtualne.

Dla Polaków kupujących online nie ma już znaczenia, czy po sprzedażowe okazje sięgną w sklepach internetowych, które dobrze znają z krajowego rynku, czy też na obcojęzycznych platformach. Liczy się cena, ale też ekskluzywność towaru. Szczególnie na poziomie e-commerce widać bowiem, jak bardzo świat stał się wielką, globalną wioską, w której - poprzez sieć - można swobodnie sięgać po towar niezależnie od tego, gdzie fizycznie się znajduje.

W tym kontekście warto z polskiej perspektywy spojrzeć np. na to, jakie kraje są kierunkiem najbardziej dynamicznej wymiany handlowej. W przypadku Polski są to - według danych od stycznia do sierpnia 2020 r.:

  • Niemcy (184,2 mld zł)
  • Czechy (38,6 mld zł)
  • Wielka Brytania (36,8 mld zł).

Oczywiście wraz Brexitem sytuacja ta w niedalekiej przyszłości się zmieni. Niemniej jednak łatwość logistyczna, jaką zapewniają tanie przesyłki do Niemiec oraz zza zachodniej granicy do Polski, w dalszej perspektywie jedynie umocni jeszcze bardziej poziom zaawansowania relacji obu państw.

Warto jednak spojrzeć na jeszcze jedną kwestię - samą kwotę, jaką dani użytkownicy sklepów są gotowi przeznaczyć na zakupy w sieci. Tu najwięcej przeznaczają Brytyjczycy, ale kolejne pozycje mogą być zaskoczeniem. Nie ma tu bowiem np. Niemców. Najwięcej, poza mieszkańcami Zjednoczonego Królestwa na zakupy przez internet wydają następujące kraje:

  • Irlandia
  • Dania
  • Norwegia
  • Finlandia
  • Szwajcaria
  • Francja
  • Austria
  • Szwecja
  • Luksemburg
  • Holandia.

Polska pod tym względem należy do państw o najmniejszym potencjalne. Jest na poziomie Czech i wyprzedza dużo mniejsze Węgry czy państwa z republik nadbałtyckich czy bałkańskich. To kolejny dowód na to, jak bardzo opłaca się sięgnąć po potencjał, który - z polskiej perspektywy - jest w zachodniej Europie.

Globalizacja to fakt - co sprzedawać za granicę?

Dla polskich firm naturalnym krokiem rozwoju staje się aktywne uczestnictwo w zagranicznych platformach i serwisach. Nie muszą ograniczać się wyłącznie do krajowego rynku. Dodatkowo produkty polskich firm kupowane są zarówno przez obcokrajowców jak i samych Polaków, którzy coraz chętniej analizują właśnie obce platformy w poszukiwaniu propozycji oryginalnych i nietypowych. To spora szansa dla sprzedawców, bo globalizacja sprawiła, że dla kupujących nie ma już większego znaczenia skąd otrzymywany jest produkt. W sytuacji, gdy logistyka nie sprawia problemów, kluczowe parametry to cena oraz atrakcyjność towaru. Co więcej: polskie firmy specjalizujące się w e-commerce mogą w ten sposób wygenerować zdecydowanie lepsze wyniki sprzedaży, bo klienci zagranicznych sklepów internetowych z założenia wykorzystują zdecydowanie większe budżety. Warto zwrócić uwagę na to, że o ile w przypadku Black Friday 2020 średnia wartość globalnego koszyka sięgała ok. 400 dolarów, w Polsce trudno byłoby o wynik 400, ale zł.

Artykuł partnera.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie