Jeszcze kilkadziesiąt lat temu taki dylemat praktycznie nie istniał. Wszyscy, jak jeden mąż, wybierali tapety, które były namiastką luksusu, a ponadto świetnie maskowały „naturalne” krzywizny ścian w blokach z wielkiej płyty. W XXI wieku tapety ustąpiły pola gładziom pokrytym farbą. Wpłynął na to z pewnością fakt, że na rynku pojawił się niemal nieograniczony wybór kolorów, a ponadto samo malowanie jest o wiele łatwiejsze niż tapetowanie. Obecnie tapety powoli zaczynają wracać do łask. Które rozwiązanie warto wybrać do swojego salonu? Podpowiadamy.
Warto zacząć od sprawdzenia, czy ściany w salonie są równe i gładkie. Jeśli tak, malowanie z pewnością wyjdzie o wiele taniej, bo można je przeprowadzić własnoręcznie. Nie jest to trudne i daje sporo satysfakcji.
Jeśli jednak stan ścian pozostawia wiele do życzenia i przed malowaniem konieczne jest wykonanie gładzi, cała operacja wyjdzie o wiele drożej, niż w przypadku tapetowania. W dodatku remont będzie bardziej uciążliwy i czasochłonny. W takiej sytuacji zdecydowanie warto rozważyć wybór grubej tapety, która estetycznie ukryje nierówności.
Jeśli zależy Ci, aby efekt remontu był maksymalnie trwały i nie czujesz potrzeby częstego wprowadzania zmian w wystroju wnętrz, tapetowanie może być dla Ciebie o wiele lepszym rozwiązaniem. Nowoczesne tapety winylowe czy fizelinowe potrafią przetrwać w bardzo dobrej kondycji nawet kilkanaście lat, co jest niezaprzeczalnym atutem.
Jednak w przypadku osób, które lubią zmiany i chcą zmieniać wygląd salonu np. co 2 lata, zalecamy wybór farby. Pomalowanie gładkich ścian nie zajmuje dużo czasu i nie jest szczególnie uciążliwe. Nie można tego natomiast powiedzieć o tapetowaniu. Po zerwaniu starej tapety z reguły okazuje się, że ściana wymaga ponownego wygładzenia.
Rada
Jeśli chcesz, aby efekt remontu był maksymalnie trwały, ale tapety po prostu Ci się nie podobają, wybierz dobrą farbę lateksową, która jest bardzo odporna na szorowanie.
Przy założeniu, że ściany w salonie są w naprawdę dobrym stanie i wymagają jedynie zagruntowania, malowanie będzie zdecydowanie korzystniejsze cenowo. Na pomieszczenie o powierzchni 20 m2 w zupełności wystarczy 5-litrowa opakowanie farby, którego koszt – nawet w przypadku produktów wysokiej jakości – nie przekroczy 120-130 złotych. Do tego trzeba doliczyć folię, taśmę malarską, mały i duży wałek, kuwetę, ewentualnie pędzel. Całość zamknie się w kwocie 300 złotych + ewentualny koszt robocizny.
Tapety są o wiele droższe. Jeśli chcielibyśmy zainwestować w produkt dobrej jakości, winylowy, trzeba się liczyć z kosztem rzędu 30-40 złotych za 10-metrową rolkę. Dochodzi do tego koszt kleju oraz robocizny, bo samodzielne tapetowanie to już wyższa szkoła jazdy. Sumarycznie zatem remont z wykorzystaniem tapety będzie kilkakrotnie droższy niż w przypadku malowania.
Kwestie czysto estetyczne są niemierzalne, dlatego nie będziemy ich analizować. Jeśli wahasz się, czy wybrać farbę czy tapetę, kieruj się naszymi poradami i weź pod uwagę budżet, jakim dysponujesz oraz efekt, jaki chcesz osiągnąć.