„Prawo ulicy” – nudny serial, któremu warto dać szansę

Antoni Kwapisz
12.07.2022

Od seriali najczęściej oczekujemy wartkiej akcji, dynamicznej i wciągającej fabuły oraz tego, aby każdy odcinek pozostawiał nas z poczuciem niedosytu i chęcią natychmiastowego obejrzenia następnego. Ten opis kompletnie nie pasuje do „Prawa ulicy” – mimo to zgodnie klasyfikowanego przez krytyków do grupy najwybitniejszych seriali w historii telewizji. Zanim sięgniesz po tę pozycję, to wiedz, że serial jest strasznie nudny, natomiast i tak warto dać mu szansę.

Misternie budowana fabuła

Ewidentna nuda charakteryzująca ten serial wynika nie z braku pomysłu na ciekawą fabułę, ale ze sposobu jej prowadzenia. Historia rozwija się niespiesznie, można wręcz odnieść wrażenie, że pierwszy sezon został w całości poświęcony na wprowadzenie widza w świat policji w Baltimore oraz życie poszczególnych bohaterów. Jeśli preferujesz seriale, w których od razu przechodzi się do rzeczy, to ta propozycja nie jest dla Ciebie.

Obraz prawdziwej pracy policyjnej

To zdecydowanie największa wartość serialu. Nie ma tutaj wielu pościgów, strzelanin, bohaterskich wyczynów i niewiarygodnych historii rodem z kina akcji. Mamy za to rzetelną i w gruncie rzeczy bardzo nudną robotę policyjną, co wypada niezwykle wiarygodnie.

Wstrząsające realia amerykańskiej ulicy

Znakiem rozpoznawczym „Prawa ulicy” jest naturalizm. Ten serial powinien obejrzeć każdy, kto myśli o Ameryce w sposób sentymentalny, jako o kraju mlekiem i miodem płynącym. Rzeczywistość jest zupełnie inna – przynajmniej z punktu widzenia czarnych społeczności i uboższych warstw, które w serialu znajdują się na pierwszym planie.

Fantastycznie nakreślony problem nierówności społecznych

Z perspektywy Polski trudno jest nam zrozumieć, jak głębokie są podziały społeczne w Ameryce. Chodzi nie tylko o nierówności ekonomiczne, ale przede wszystkim rasowe. Baltimore to forpoczta wszystkiego, co najgorsze w systemie społeczno-politycznym USA.

Spokojnie, serial się rozkręca

Na koniec dobra wiadomość: jeśli przetrwasz pierwszy sezon, to w drugim już dzieje się znacznie więcej – i tak aż do piątej serii. To klasyczny przykład serialu, który z każdym kolejnym sezonem jest tylko lepszy.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie