Nie tylko „Wiedźmin”. TOP 5 polskich gier komputerowych, które podbiły świat

Mariusz Siwko
05.09.2016

Była Polska Szkoła Filmowa, jest polska szkoła robienia gier komputerowych. Polskie studia już od lat wypuszczają na rynek znakomite produkcje, które spotykają się z ciepłym przyjęciem graczy na całym świecie. Najgłośniej jest oczywiście o słynnej sadze „Wiedźmin”, jednak udanych gier rodem znad Wisły jest więcej. Oto TOP 5 polskich gier komputerowych, które warto znać.

  1. „Dying Light” – to zdecydowanie najsłynniejsza polska gra obok „Wiedźmina”. Produkcja wrocławskiego studia Techland podbiła serca i portfele graczy – sprzedaje się świetnie i rozsławia talent rodzimych deweloperów. Nie ma się czemu dziwić. Historie o hordach Zombie, apokaliptycznym świecie i przetrwaniu są szalenie popularne, a Techland to wszystko okrasił jeszcze świetną grafiką i bardzo dobrą grywalnością.
  2. „Sniper: Ghost Warrior” – to klasyczny FPS autorstwa warszawskiego studia City Interactive. Gra nie została zbyt ciepło przyjęta przez recenzentów, ale gracze mieli na ten temat zupełnie inne zdanie, czego efektem była doskonała sprzedaż. Na całym świecie nabywców znalazło ponad 3,5 miliona egzemplarzy gry.
  3. „Call of Juarez” - znakomita strzelanka z bardzo ciekawą fabułą osadzoną w świecie Dzikiego Zachodu. Swego czasu była jedną z najpopularniejszych gier tego gatunku. To także produkcja Techlandu, która wyróżnia się bardzo dobrą grafiką i wciągającą narracją. W sumie ukazały się aż cztery części gry.
  4. „Painkiller” – choć od premiery tej gry minęło już kilkanaście lat, to nadal jest ona stawiana za wzór porządnego, polskiego FPS-a. „Painkiller” urzekał (i nadal może urzekać) grafiką, grywalnością i bardzo sensowną inteligencją przeciwników. Do tego dochodzi zróżnicowany poziom trudności, dzięki któremu grę można przechodzić przez wiele godzin. Produkcja nie była nigdy rynkowym hitem, choć zagorzali fani gatunku na pewno dobrze ją kojarzą.
  5. „Dead Island” - kolejna produkcja Techlandu, która rozsławiła tego dewelopera na długo przed „Dying Light”. Schemat fabuły jest bardzo podobny. Także mamy do czynienia z hordami Zombie, które terroryzują rajską wyspę, a gracz musi się w tym świecie jakość odnaleźć (czyli przeżyć). Gra była bardzo chwalona za humor i ładną grafikę oraz wysoki stopień grywalności. Efektem pozytywnych recenzji są świetne wyniki sprzedaży. „Dead Island” oraz kontynuację „Dead Island: Riptide” kupiło około 7,5 miliona graczy na całym świecie.

Polscy deweloperzy, a co za tym idzie rodzime produkcje, cieszą się dużym uznaniem w świecie graczy i z tego możemy być naprawdę dumni.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie