Najsłynniejsze konflikty w zespołach muzycznych

Maciej Piwowski
11.01.2021

Jest wiele zespołów, które osiągnęły gigantyczny komercyjny sukces, ale z powodu nadmiaru ambicji i zwykle testosteronu nie potrafiły utrzymać się na scenie w tym samym składzie. Konflikty wśród muzyków nie są niczym niezwykłym – w końcu mówimy tutaj o artystach, którzy mogą mieć różne spojrzenie na kierunki muzycznego rozwoju. Źródłem kłótni nie zawsze jednak była tylko muzyka – czasami zwykła niechęć, zdrady, nawet, wydawałoby się, nieistotne drobiazgi. Kilka najsłynniejszych przykładów takich konfliktów, które doprowadziły do rozpadu zespołu, wymieniamy w naszym artykule.

Paul McCartney i John Lennon

Liderzy słynnego zespołu The Beatles przestali się dogadywać w połowie lat 60., kiedy to grupa była u szczytu sławy. Nie wiadomo dokładnie, o co panom poszło, ale podejrzewa się, że źródłem konfliktu była Yoko Ono, partnerka Lennona, która zdaniem Paula miała odciągać Johna od zespołu. Ostatecznie Lennon odszedł z The Beatles w 1969 roku, a rok później to samo zrobił McCartney. Grupa formalnie przestała istnieć.

David Gilmour i Roger Waters

Twórcy i największe osobowości w zespole Pink Floyd, zaczęli drzeć ze sobą koty mniej więcej w pierwszej połowie lat 80. Głównie chodziło o Watersa, który zdaniem pozostałych członków grupy miał dyktatorskie zapędy i pchał zespół w nieakceptowanym przez resztę muzyków kierunku. Waters odszedł z Pink Floyd w 1985 roku, ale konflikt się nie zakończył – wtedy ruszyła batalia o prawa do nazwy Pink Floyd. Wygrali ją Gilmour i perkusista zespołu Nick Mason, którzy zresztą nagrali później naprawdę świetną płytę. Roger skupił się na projektach solowych, ale do dziś na koncertach gra kawałki macierzystej formacji.

Noel i Liam Gallagher

Bracia Gallagher zasłynęli, jako twórcy „ostatniego wielkiego zespołu w historii rocka”, czyli Oasis. Grupa w latach 90. XX wieku bez problemu wyprzedawała stadiony. I pewnie tak byłoby do dziś, gdyby nie zupełnie niezrozumiały dla osób z zewnątrz konflikt pomiędzy braćmi. Kłótnie stały się wręcz znakiem rozpoznawczym grupy. Dochodziło do żenujących sytuacji, gdy bracia wzajemnie obrzucali się błotem w mediach czy też odwoływali koncerty, bo jeden z nich nie chciał wyjść na scenę w towarzystwie drugiego. Oasis już nie istnieje, bracia koncertują – a jakże - osobno.

Grzegorz Skawiński i Sławomir Łosowski

Na koniec coś z naszego podwórka, bo swego czasu ten konflikt rozgrzewał polską publiczność do czerwoności. Twórcą i głównym kompozytorem zespołu Kombi był Łosowski, który jednak musiał odejść z zespołu z powodów osobistych. Wtedy grupa przestała istnieć, a Skawiński z Waldemarem Tkaczykiem założyli O.N.A. Po latach postanowili jednak odkurzyć markę Kombi i rozgorzał konflikt, bo Łosowski nie chciał przekazać byłym kolegom praw do nazwy. Efekt jest taki, że dziś na scenie mamy Kombi Łosowskiego i Kombii (tak, z dwoma „i”) Skawińskiego.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie