Jesteśmy bliżej unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy i Odporności, który ma pomóc gospodarkom krajów unijnych wrócić na właściwe tory po pandemii COVID-19. Państwa Unii Europejskiej zatwierdziły polski Krajowy Plan Odbudowy, choć nie jednogłośnie. Wstrzymała się Holandia. Kilka państw zgłosiło również konkretne warunki, od których uzależniona ma być wypłata środków.
Czym jest KPO?
Krajowy Plan Odbudowy to prospekt, w którym polski rząd zgłosił konkretne projekty mające uzyskać finansowanie z unijnego Funduszu Odbudowy. Są to przede wszystkim projekty energetyczne, ale także związane z edukacją.
Wartość polskiego KPO to blisko 24 miliardy euro bezpośrednich dotacji oraz 11,5 miliarda euro pożyczek. Zatwierdzenie planu trwało ponad rok. Polska wciąż jest w sporze z Komisją Europejską dotyczącym przede wszystkim praworządności.
Poza wstrzymującą się od głosu Holandią, zastrzeżenia zgłosiły także Belgia, Szwecja i Dania. Wszystkie te kraje chcą, aby wypłata środków z KPO była ściśle uwarunkowana od tego, czy polski rząd zrealizuje tzw. kamienie milowe. Najważniejszy z nich dotyczy zmian w systemie sądownictwa.
Wciąż nie wiadomo, kiedy mogą zostać uruchomione pierwsze środki z KPO. Rząd przekonuje, że będzie to wczesna jesień, o ile rzeczywiście uda się przeprowadzić wymagane przez Komisję Europejską zmiany (wciąż blokowane przez koalicjantów z Solidarnej Polski).