Nasi południowi sąsiedzi nie korzystają już z ropy z Rosji. Czechy po raz pierwszy w historii zaopatrują się w surowiec wyłącznie z kierunków nierosyjskich. Jest to efekt zakończonej właśnie rozbudowy transalpejskiego rurociągu TAL, dzięki któremu możliwe jest przesyłanie ropy z włoskiego portu w Trieście.
Ważna chwila również w kontekście geopolityki
Ropa płynąca rurociągiem TAL+ dociera do zbiorników w miejscowości Nelahozeves, skąd trafia do rafinerii w Litvinovie, jednej z dwóch należących do spółki Orlen Unipetrol. Nowa infrastruktura umożliwia przepompowywanie nawet 8 milionów ton ropy rocznie, co pokrywa całkowite zapotrzebowanie Czech na ten surowiec.
Zakończenie projektu TAL+ oznacza pełne uniezależnienie się Czech od ropy transportowanej przez rurociąg Przyjaźń, który przez ponad 60 lat był głównym kanałem dostaw z Rosji. Projekt rozbudowy rozpoczęto w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę w 2022 roku. Początkowo Czechy korzystały z unijnego wyjątku, pozwalającego na dalszy import rosyjskiej ropy, jednak z czasem kraj konsekwentnie ograniczał zależność od nieprzyjaznego dostawcy.
Obecnie surowiec trafiający do Czech pochodzi głównie z Norwegii.
Przegląd gospodarczych wydarzeń tygodnia 14.04.-20.04.2025